Daszku nakryj się :)
Przed nabiciem łat i kontrłat zastała nabita podbitka świerkowa pomalowana drewnochronem. Następnie przybita została Osówka, o której przypomniał nam znajomy blacharz. Nie czekając długo wsiadłem w auto i pojechałem do hurtowni. Jak się okazało była to plastykowa taśma szerokości ok. 5cm z podłużnymi otworami, która ma zapobiegać przedostawaniu się owadów. Na to poszły haki rynnowe, które następnie przykryła wróblownica. I dopiero teraz można było przejść do dalszego etapu budowy. Na początku rozmierzyliśmy dachówki na spągu. Co ułatwiło nam dalszą pracę, bo wiedzieliśmy ile trzeba rozsunąć dachówki poziomo. Później za pomocą „pieska” (kawałka deski odpowiednio zaciętej i wymierzonej, która pomagała w rozstawieniu łat od siebie) zaczęło się nabijanie łat. I tak w ciągu dwóch sobót mieliśmy nabite łaty.
32.

33.

34.

35.

36.

Korzystając z okazji chciałbym złożyć Kolegą Górniką najserdeczniejsze życzenia z okazji Naszego Święta. Koledzy! Tylu wyjazdów co zjazdów. Szczęść Boże!
Tu pracuję Polkowice-Sieroszowice G-53 poziom ponad 1000m

Komentarze